Metaverse: Jeden nierówny drugiemu

Istnieje wiele możliwości związanych z realizacją koncepcji Metaverse. Każda z nich, choć mogłoby się wydawać, że dąży do tego samego, jest inna. Wynika to z tego, że aktualnie wielu deweloperów na całym świecie tworzy własne Meta Światy i każdy z nich realizuje je zgodnie ze swoją własną wizją. Koncepcja pozostaje zawsze ta sama, jednak indywidualne podejście twórców do jej realizacji powoduję, że finalnie każdy prezentuję się nieco inaczej. W artykule opiszę nasze obserwacje związane z eksplorowaniem poszczególnych światów Meta.

Nasze Doświadczenia w Metaverse.

Od miesięcy zajmujemy się badaniem samej koncepcji Metaverse, ale również sprawdzaniem gotowych rozwiązań w praktyce. Nasze działania opierają się na badaniu różnych wizji deweloperskich oraz wyników wdrożenia ich w życie. Chcemy dowiedzieć się jak realizacja danej wizji może wpłynąć na odnajdującą się w niej społeczność, jej zachowanie oraz aktywność danej grupy wiekowej w wirtualnej przestrzeni. Naszym zadaniem jest głębsze zrozumienie mechanizmów, które sprawiają że dana grupa może lepiej, lub gorzej odnajdywać się w wirtualnej przestrzeni z perspektywy dostępnych aktywności i możliwości komunikacji między członkami tych grup. 

VRChat: Ekspresywność użytkowników priorytetem twórców.

Wchodząc do VRChat’u pierwsze co rzuca się w oczy to różnorodność postaci oraz swoboda jaką twórcy dali użytkownikom w kreowaniu własnych przestrzeni. Możliwość wgrywania własnych animacji, tworzenia spersonalizowanych avatarów, współpraca którą nawiązali z readyplayer.me to wszystko wpływa na uniwersalność tego świata. Pod względem możliwości wyrażania siebie za pomocą tak spersonalizowanych avatarów, VRchat wyróżnia się na tle pozostałych wizji Metaverse. Jest to przestrzeń pozostawiona w pełni użytkownikom tego świata. Można powiedzieć, że jest to pewien eksperyment społeczny, który z pewnością zyskał dzięki takiemu podejściu wielu zwolenników, ale równocześnie przez takie podejście stał się przestrzenią mniej bezpieczną. Trudność twórców w wyważeniu pewnych zasad, a swobody użytkowników jest zawsze wielkim wyzwaniem. Z jednej strony każdy chciałby móc jak najlepiej wyrażać siebie i mieć jak najwięcej możliwości związanych z kreowaniem swojego wirtualnego “ja”, a także przestrzeni w której chciałby się poruszać. Z drugiej strony są osoby, które wykorzystują tą swobodę w nieodpowiedni sposób, na co twórcy nie mają większego wpływu.  Istnieje oczywiście system banowania i karania użytkowników za propagowanie treści NSFW, jednak mając tak wielką społeczność, trudno jest kontrolować wszystko i zdarza się, że zanim taka treść zostanie usunięta, zostanie ona wcześniej udostępniona nieodpowiedniej grupie odbiorców. Jest to oczywiście problem z którym twórcy walczą i który dostrzegają. Stąd, jestem pewien że kolejne rozwiązania wprowadzone z ich strony przyniosą efekty w walce z tym zjawiskiem.

Mimo tego trzeba przyznać, że na ten moment społeczność VRChat’u jest prawdopodobnie najbardziej otwarta na różnorodność, porównując pozostałe światy Meta. Rozwija się bardzo dynamicznie i osoby korzystające z tej platformy na co dzień spełniają w większości koncepcję społeczności Metaverse. Można w nim odnaleźć pełen wachlarz grup wiekowych korzystających z aplikacji przez co jest miejscem, w którym każdy powinien móc się odnaleźć.  Ludzie przebywający w VRChat są bardzo rozmowni, a interakcja z nimi przychodzi bardzo łatwo. Widać, że wykorzystują tą przestrzeń do budowania prawdziwych relacji i tworzenia kontaktów z innymi ludźmi. Jest to przestrzeń, która naprawdę działa na zasadach prawdziwego społeczeństwa – jednak należy mieć na uwadze, że tak jak rzeczywistości, brakuję mu jeszcze trochę do ideału. Istnieje w nim szereg ogólnych zasad, jednak ich przestrzeganie jest tak naprawdę kwestią indywidualną, a poszczególni użytkownicy próbują naginać je na swoją korzyść.

Rec Room: Bezpieczeństwo użytkownika na pierwszym miejscu.

Doświadczenie z światem Rec Room jest zupełnie inne niż w przypadku VRChat’u. Tutaj różnorodność postaci została spłycona do z góry narzuconych modeli, które można ewentualnie modyfikować, dzięki przygotowanym przez twórców szeregiem dodatków. Jest więc to z pewnością mniej różnorodna stylistycznie aplikacja, ale osobiście mnie podobało się utrzymanie przestrzeni w jednej koncepcji. Podobnie jest z budowaniem własnych światów, które oparte są o gotowe rozwiązania zaproponowane przez twórców. Rec Room jest więc przestrzenią, którą można lepiej kontrolować. Osobiście miałem wrażenie, że też właśnie z tego względu przedział grupy wiekowej korzystającej z tej aplikacji jest niższy niż w przypadku VRChat’u.  Spędzanie czasu w RecRoom jest bardzo przyjemnym doświadczeniem, które niestety przez wprowadzone ograniczenia wywołuję mniej różnorodne emocji niż w przypadku VRChat’u. Jednak ma to też swoje plusy. Przede wszystkim jest to świetna platforma do wspólnej zabawy ze znajomymi, w której w bezpieczny sposób można przemieszczać się pomiędzy przygotowanymi przez użytkowników światami. Są one utrzymane w przyjaznej i spójnej stylistyce. Dla niektórych może ona wydawać się nieco infantylna, ale według mnie jest to kwestia indywidualną. 

Twórcy Rec Room zadbali by bezpieczeństwo użytkownika było zawsze na pierwszym planie. Odbieranie nieco swobody w tworzeniu postaci i budowaniu własnych przestrzeni, nie każdemu może się podobać jednak z pewnością spełnia to swoją rolę w tworzeniu przyjaznego społeczeństwa, które widzimy w tej aplikacji.

The Sandbox: Przerost formy nad treścią?

W ostatnim czasie mieliśmy okazję dołączyć również do platformy The Sandbox. Zacznijmy od tego, że w przeciwieństwie do pozostałych aplikacji, nie jest ona oparta na technologii VR, a jedynie działania w przeglądarce i aplikacji, którą możemy pobrać na komputer stacjonarny. Także było to zupełnie inne spojrzenie na koncepcję Metaverse, która sama w sobie było z początku dość interesująca. Na dodatek była to jedna z niewielu aplikacji Metaverse oparta o technologię blockchain, co jeszcze bardziej wzbudziło naszą ciekawość.  Spotkaliśmy się więc w proponowanej koncepcji Metaverse, która mówiąc wprost była dla nas sporym rozczarowaniem. Może być to dość niepopularna opinia, biorąc pod uwagę, że samą platformę reklamują największe gwiazdy amerykańskiej sceny muzycznej oraz m.in wielkie korporacje z branży gier, mody, NFT i sceny kryptowalut. Niemniej jednak, doświadczenie tej koncepcji było dla nas raczej dystopijne. 
Udostępnione przestrzenie wypełnione były botami, które non stop wmawiały nam jak dobrze się tam bawią, społeczność z która mieliśmy styczność była ograniczona do bardzo małej ilości osób,  w samej aplikacji brakowało jakichkolwiek głębszych interakcji. W dodatku na każdym kroku namawiano nas do kupna NFT, co również było dość irytujące. 

Najbardziej nie podobało nam się, że na samym początku zostaliśmy poproszeni o weryfikację naszej tożsamości, która opierała się na udostępnieniu  naszych najbardziej wrażliwych danych osobowych w celu “pełnego doświadczenia”.  Jest to w pewien sposób zrozumiałe, ze względu na możliwość dokonywania transakcji wewnątrz aplikacji i połączenia swojego konta z portfelem kryptowalutowym. Było to jednak to dla nas nieco odstraszające, szczególnie że dopiero co utworzyliśmy nasze konta. Oczywiście, była możliwość gry bez weryfikacji tożsamości z ograniczoną zawartością, jednak ciężko było nam zrozumieć, by oczekiwać takich danych na samym początku. 
Po czasie spędzony w The Sandbox, doszliśmy do wniosku, że komercjalizacja przestrzeni oraz Hype zbudowany wokół platformy absolutnie przykrył to, co w Metaversie jest najważniejsze – społeczność. Wrzucenie opinii sprzecznej z kreowanym  przez wielkie marki obrazem takie jak. jak Ubisoft, Adidas, Gucci, The Time etc. może budzić kontrowersję, ale dla nas ta koncepcja jest sprzeczna z tym, czym dla nas jest Metaverse i osobiście nie chcielibyśmy utożsamiać tak ambitnej koncepcji z tą aplikacją. 
Wiele poprzednich spotkań pokazało nam jak wspaniałym doświadczeniem, może być Metaverse. Widzieliśmy wcześniej aplikację, które otwierały przed zupełnie nowe możliwości, w których widzieliśmy prawdziwy potencjał i zaangażowaną społeczność ludzi, którzy odnajdują w nim swoje drugie wirtualne “ja”. Niestety The Sandbox, absolutnie nie był dla nas taką aplikacją.

Pomimo rozczarowania związanego z tym konkretnym doświadczeniem, wcale nie uważamy że czas spędzony tam poszedł na marne – wręcz przeciwnie. Cieszymy się, że czegoś się nauczyliśmy.  Nawet największe pieniądze, czy najlepsza reklama nie sprawią, że twój produkt będzie zadowalający dla docelowego użytkownika. Wiemy, że The Sandbox ma jeszcze wiele przed sobą, niektóre projekty realizowane w tym momencie wystartują dopiero w kolejnych latach i wyglądaja naprawde obiecująco, ale uważamy że po tym co zobaczyliśmy na ten moment – nie jest to według nas dobry kierunek.

EpicVR i wizja Metaverse

Dla Nas  najważniejsza jest społeczność, możliwość interakcji, tworzenie więzi między użytkownikami oraz dobra zabawa w przestrzeni, której nie doświadczylibyśmy na co dzień.  Chcemy aby nasz Metaverse był miejscem dla każdego i aby każdy mógł się w nim odnaleźć, czuć się w nim bezpiecznie oraz wykorzystał go w taki sposób, jaki rzeczywiście by chciał. Chcemy aby spełniał on te oczekiwania związaną z prawdziwą koncepcją Meta światu i będziemy do tego dążyć. W naszej pracy liczy się dla nas przede wszystkim jasny cel i wizja. Właśnie to jest dla nas głównym priorytetem. Zdajemy sobie sprawę,  że stoi przed nami ogromne wyzwanie, dlatego chcemy być na nie dobrze przygotowani. Przed nami jest jeszcze wiele podróży po innych, dostępnych Meta światach oraz kolejne wnioski i obserwacje, którymi już wkrótce podzielimy się z wami na naszym blogu.

Maciej Fiałkowski, EpicVR
Podaj dalej

{order_time} temu

only {product_stock} in stock

{first_name} {last_name} z {order_city} kupił/a {product_name}

Kup licencję