Ready Player One – film o wirtualnej rzeczywistości

Ready Player One – świetny/kiepski film o wirtualnej rzeczywistości.

 

Tekst piszę świeżo po obejrzeniu filmu wyreżyserowanego przez Stevena Spielberga. Ready Player One pokazuje niedaleką przyszłość, w której ludzie z przygnębiającej i brzydkiej rzeczywistości uciekają do świata VR, w którym każdy może być kim zechce i robić to co mu się żywnie podoba. Wizja niezwykle piękna, utopijna i zarazem bardzo realistyczna. Dlaczego realistyczna? Już teraz są na świecie ludzie, którzy uciekają w wirtualny świat, np. dzięki aplikacji Second Life. Dzięki takiej ucieczce mogą wyzbyć się trosk i problemów życia codziennego. Kiedyś uczestniczyłem w panelu dyskusyjnym, razem z profesorem Sydney Moo, który wypowiedział pewne zdanie. Zdanie to zapadło bardzo mocno w moją pamięć. Sydney stwierdził, że zna kilka osób, które już teraz, gdyby tylko mogły, całkowicie przeniosłyby się do świata wirtualnego, wyzbywając się nawet rzeczywistego ciała. Choć wydaje się to nieprawdopodobne – z pewnością takich osób będzie przybywać. Są w naszym świecie ludzie niezadowoleni ze swojego życia. Chorzy, sparaliżowani, czy z kompleksami – dzięki wirtualnym światom – mogą wyzbyć się lęku, wstydu i innych ograniczeń.

 

Czy przyszłość, skłoni nas do tego, byśmy całkowicie przenieśli swoje życie do wirtualnej rzeczywistości?

Akcja filmu Ready Player One dzieje się w roku 2045. Wizja świata realnego przedstawiona w nim to świat brzydki, szary i powierzchowny, w którym gra o prawdziwą stawkę toczy się w wirtualnej rzeczywistości. Ludzkość pochłonięta jest rozrywką, zdobywaniem punktów i pieniędzy w wirtualnym świecie o nazwie Oasis. Oglądając film, uwagę zwracają „futurystyczne” gogle VR oraz innego rodzaju narzędzia umożliwiające przeniesienie ciała człowieka do świata VR. Wbrew pozorom, pokazane w filmie rozwiązania nie różnią się zbytnio od tych dostępnych obecnie na rynku. Różne rodzaje gogli VR z jakich korzystają bohaterowie w filmie, działają i wyglądają zupełnie jak współczesne gogle VR. W Ready Player One widzimy też rożnego rodzaju bieżnie umożliwiające przeniesienie ruchu nóg do świata VR. Najczęściej pojawia się Infinadeck, która naprawdę istnieje:

Patrząc na to jak obecnie rozwija się wirtualna rzeczywistość, z dużą dozą prawdopodobieństwa można przyjąć, że za kilka lat w VR powstanie alternatywna wersja świata.

 

Ready Player One – fabuła.

Nie będziemy zagłębiać się szczegółowo w samą fabułę filmu, którą każdy widz oceni sam. Główna historia jak i motywy działania bohatera, niestety zostały potraktowane – jak to w hollywoodzkich filmach za minimum 150 mln dolarów bywa – dosyć sztampowo. Budżet Ready Player One to 175 mln USD. Choć sama fabuła nie grzeszy kreatywnością – warto zaznaczyć, że za te pieniądze udało się wykreować genialne efekty graficzne i wciągający obraz świata VR: Oasis. Film obejrzałem w kinie IMAX w technologii 3d i przyznać trzeba, że efekty VFX wciskały w fotel. Świat wirtualny przedstawiony w filmie robi wielkie wrażenie zarówno pod względem jakości jak i szczegółowości.

Wirtualna rzeczywistość przedstawiona w Ready Player One to w skrócie rzecz biorąc walka dobra ze złem. Niezwykle fascynująca w tym filmie jest wizja, która ma szansę ziścić się w niedalekiej przyszłości. Wyobraźmy sobie, że zamiast Facebooka, internetu, smartfona i telewizji – korzystamy wyłącznie z gogli VR. Wchodzimy do wirtualnej rzeczywistości, która daje nam radość, szczęście, satysfakcję i pieniądze. Poznajemy w niej ludzi. Walczymy ze złem, zdobywamy punkty, wygrywamy zawodny. Co najważniejsze – możemy to robić w samolocie, czy rozwalającej się przyczepie na wysypisku śmieci. Prawdziwe życie zastępuje nam wirtualny świat.

Wirtualna rzeczywistość przedstawiona w filmie Spielberga to miejsce, w którym chętnie przebywa prawie cała ludzkość. W tym świecie VR można grać, spotykać się ze znajomymi, uprawiać sport, wypoczywać oraz zdobywać pieniądze. Oczywiste wydaje się więc, że jeśli taki świat powstanie, ktoś będzie chciał na nim położyć rękę, by zagarnąć jak najwięcej dla siebie. Tym kimś w Ready Player One jest złowieszcza korporacja… Nie będziemy w tym tekście zagłębiać się w konflikt i walkę dobra ze złem jaką zaserwowali nam autorzy filmu. Interesuje nas druga strona medalu – czyli kwestia, czy taki rozwój zdarzeń w niedalekiej przyszłości jest możliwy?

Czy wizja świata przedstawiona w Ready Player One jest prawdopodobna?

Wirtualna rzeczywistość obecnie na świecie rozwija się w zawrotnym tempie. Aplikacje VR, filmy 360 czy aplikacje AR coraz częściej pojawiają się w życiu człowieka. Technologia znana niegdyś z topornych i niewygodnych gogli z kineskopami przed oczami, dziś wchodzi do naszego życia tak, jak robiły to kilka lat temu smartfony. Jest tylko kwestią czasu, kiedy wirtualna rzeczywistość stanie się masowa. I właśnie w tej masowości możemy doszukiwać się wielu zalet jak zagrożeń, które świetnie pokazuje świat filmu Ready Player One.

Wirtualna rzeczywistość wciąga nas coraz mocniej. Jest tylko kwestią czasu, kiedy dzienny czas spędzany obecnie przed smartfonem zamienimy na długie godziny spędzane w goglach VR. Być może za kilkanaście lat, w ogóle nie będziemy chodzić do pracy, ani wyjeżdżać na wakacje – wszystkie te rzeczy wykonamy zdalnie, zakładając na siebie gogle VR i kamizelki, które pozwolą nam odczuwać bodźce VR w taki sam sposób w jaki odbieramy je w świecie rzeczywistym.

https://youtu.be/b6CZWPwXzmM?t=55

Ten, kto pierwszy stworzy taki świat, zawłaszczy go na długo.

Stworzenie alternatywnej rzeczywistości w świecie VR nie jest łatwym zadaniem. Obecnie możemy korzystać z dużej liczby aplikacji VR, a ich ilość stale rośnie, jednak są to doświadczenia jednorazowe i mocno rozproszone. Ten, kto poukłada świat wirtualnej rzeczywistości w taki sposób, by wszystkie gogle oferowały dostęp do jednego centralnego miejsca, w którym użytkownik sam zdecyduje o tym co chce dalej robić – zdobędzie praktycznie cały rynek. Stanie się to w dokładnie taki sam sposób jak z firmą Google, która zmonopolizowała internet. Stopniowo zaczną powstawać nowe firmy, a nawet rynki poboczne, które będą oferowały dodatki do gier, awatary, wirtualne domy, itp. dzięki którym alternatywny świat będzie mógł rozwijać się znacznie szybciej. Świat ten będzie stawał się coraz bardziej popularny, a w ślad za nim pojawią się nowi użytkownicy, którzy będą go rewolucjonizować, układać, kolonizować i zarabiać. Jeśli taki scenariusz się ziści, świat ten będzie wart miliardy dolarów. Mechanizmy jakie działają w świecie rzeczywistym, będą miały również w nim miejsce. Pojawią się osoby piszące wirusy do naszego alternatywnego świata, zabierające nam pieniądze czy umiejętności. Pojawią się korporacje chcące wyłudzać informacje, kontrolować nas stale obserwując nasze poczynania. Pojawią się też zupełnie nowe możliwości dla ludzkości o jakich nawet nie śnimy. Być może w tym świecie uda nam się wynaleźć lekarstwa na choroby świata rzeczywistego, przeprowadzać trudne eksperymenty naukowe, czy na zawsze utrwalić świadomość człowieka tak, że śmierć w świecie rzeczywistym będzie tylko przeniesieniem człowieka do świata VR, w którym będzie on żył wiecznie?

Ready Player One – inspiracja czy luźna dywagacja?

Wracając do Ready Player One – choć film może nie ma świetnej fabuły i nie jest dziełem wybitnym, w mojej ocenie to bardzo inspirujący film. Inspirujący nie tylko dla branży wirtualnej rzeczywistości. Inspirujący, ponieważ z dużą dozą prawdopodobieństwa twórcy przewidzieli przyszłość, w jakiej przyjdzie nam żyć za 10 – 20 lat. Czy będzie to dla nas dobre? Czy wirtualna rzeczywistość zrujnuje ludzkość?

Powyższy film przedstawia proces twórczy pracy nad filmem. Widać wyraźnie, że wirtualna rzeczywistość to nie tylko przedmiot scenariusza filmu, ale również medium, które w znacznym stopniu ułatwiło ekipie pracę nad filmem. Większość scen i przestrzeni jakie wygenerowano komputerowo na potrzeby Ready Player One jest dostępna z poziomu gogli VR HTC Vive.

 

Czy wirtualny świat Oasis przyjmie się masowo w świecie rozwiązań VR?

Kilka dni temu premierę na platformie Steam VR miała wersja beta aplikacji: „Ready Player One: Oasis beta (2018)”. Do pobrania pod tym linkiem: http://store.steampowered.com/app/779650/Ready_Player_One_OASIS_beta/

Możemy w niej odbyć kilka podróży na wirtualne planety, na których czeka na nas rozgrywka żywcem wyjęta z filmu. Możemy walczyć z ciemnymi mocami korporacji chcącej zawłaszczyć Oasis jak i z różnego rodzaju przypadkowymi stworami. Jakość aplikacji jak i grafika pozostawiają jeszcze wiele do życzenia, jednak warto pamiętać, że jest to jeszcze wstępna wersja beta. Jeśli twórcy środowiska zdecydują się udostępnić je bezpłatnie w wersji open source – kto wie, być może za kilka lat scenariusz filmu całkowicie się ziści, a my będziemy chcieli więcej czasu spędzać tam niż tu…

Mimo tego, że wirtualna rzeczywistość to kuszący świat nieograniczonych możliwości – pamiętajmy o tym, że żadna nowoczesna technologia nie zastąpi nam w pełni tego co oferuje świat rzeczywisty.

ADRIAN LAPCZYNSKI EPICVR
Adrian Łapczyński
Jestem pasjonatem nowych technologii. Na co dzień dowodzę agencją VR - EPICVR oraz współtworzę CreativeStudio,
które specjalizuje się w produkcji filmowej. Jestem laureatem blisko 40 nagród i wyróżnień filmowych.
Podaj dalej